piątek, 26 lipca 2013

Placki Serge'a

Dzisiejszy przepis to placki z cukinii. Bardzo dobry dodatek do obiadów :).
Inspirował Serge.
 
Składniki:
*średniej wielkości cukinia
*1 papryka
*pierś z kurczaka
*natka pietruszki
*przyprawy (papryka ostra, sól, pieprz)
*2 jajka
*mąka 
*bułka tarta

Cukinię i paprykę kroimy w bardzo drobną kostkę.












Do pokrojonej cukinii i papryki dodajemy pierś z kurczaka. Pierś także trzeba pokroić dość drobno.











Do naszej mieszanki dodajemy posiekaną pietruszkę.











Dodajemy jajka i mieszamy.












Całość przyprawiamy. Dodajemy mąkę ( tyle, żeby mieszanka dobrze się kleiła ).











 Z gotowej mieszanki robimy placki. Przed smażeniem obtaczamy w bułce tartej. Placki smażą się dość długo ( około 8 -10 minut).










Smacznego!:)
J.


wtorek, 23 lipca 2013

Nadmorski specjał :)

Witam kochani!
To mój ostatni wpis przed dłuższą przerwą (zdaje się, że ominą mnie aż dwa wtorki! :O).. Ale nie martwcie się zbytnio. Kiedyś wrócę ;)
Dzisiaj zaszalejemy z nadmorską atmosferą. A co ją buduje? W głównej mierze gofry!

Składniki:
- 3 jajka
- 1 l mleka (ale nie wlewajcie całego, bo masa wyjdzie za rzadka!)
- 1/5 kostki drożdży (a do nich szczypta soli i trochę cukru)
- 1/5 kostki miękkiej margaryny lub trochę oleju
- 3 łyżki cukru pudru (albo więcej, bo cukru nigdy za wiele ;p )
- cukier wanilinowy (albo dwa)
- ok 3 szklanek mąki

Działamy!

Do michy wrzucamy jajka, mąkę, cukier wanilinowy, puder i wlewamy mleko (tylko nie wszystko, bo co za dużo, to niezdrowo!).
Miksujemy.










Jak już pozbędziemy się grudek z ciasta, rozrabiamy drożdże (z cukrem i solą). Płynne drożdże wlewamy do masy. Możemy chwilę pomiksić, a potem wlać olej (UWAGA! Przy użyciu margaryny, włóżcie ją jako jeden z pierwszych składników do miski ;) ).











Kiedy masa nie jest ani za gęsta ani za rzadka, nalewamy ją do nagrzanej gofrownicy.













Rumiane Nadmorskie Specjały wyciągamy z piekącego urządzenia i cieszymy się smakiem. Można je wcinać na sucho, z cukrem pudrem, z dżemem, owocami.. Ja wybrałam bitą śmietanę i rozpuszczoną (w kąpieli wodnej) czekoladę xD


Życzę smacznego i miłej części wakacji (odpocznijcie ode mnie) ;) Do napisania!
Buziaki,
A. :*

piątek, 19 lipca 2013

Zwykły, niezwykły bananowiec :D

Dziś kolejny pomysł na pyszne ciasto ;p. Prezent dla brata, który ma dziś urodziny. :)
 Nazwa zainspirowana rozmową z A. .

Składniki :
~ciasto:
*3 duże banany
*2 jajka
*3 łyżki oleju
*150 g cukru
*2 łyżki kakao
*175 g mąki
*1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
*1 łyżeczka sody
*3 łyżki mleka

~polewa:
*3 łyżki mleka
*6 łyżek cukru
*pół kostki masła
*2 łyżki kakao

Ciasto:
W misce dokładnie zgniatamy banany. Dodajemy jajka, mleko, olej i cukier. Miksujemy do uzyskanie jednolitej masy. Do gotowej już masy dodajemy mąkę, proszek do pieczenia, sodę i kakao. Całość dokładnie mieszamy.








Przygotowujemy formę. Ja posmarowałam ją masłem i posypałam bułką tartą. Do formy wlewamy masę. Rozgrzewamy piekarnik do 160 stopni. Pieczemy przez godzinę i 15 minut.









Polewa:
Do garnka dodajemy mleko i cukier. Całość mieszamy aż cukier się rozpuści.











Do tej mieszanki dodajemy masła i rozpuszczamy je.












Dodajemy kakao. Dokładnie mieszamy.












Polewa gotowa :).













Nasze ciasto :)













J.


wtorek, 16 lipca 2013

Tygrys!

Ktoś się może zdziwić, że nazwa mało zmyślna albo coś, ale mówiąc szczerze, pewnych rzeczy nie powinno się zmieniać, ponieważ może to nie pasować do charakteru potrawy :)

Tak więc dzisiaj na salony wtacza się Tygrys. I to nie byle jaki! Super, hiper smaczny :D

Czego będziemy potrzebować dla naszego drapieżnika?

- 5 jajek
- 1,5 szklanki cukru
- 2,5 szklanki mąki (ja użyłam tortowej ;)
- 1 szklanka oleju
- 1 szklanka oranżady (może też być woda gazowana - byle z bąbelkami. Tak właściwie przyszło mi do głowy, że szampan też ma bąbelki.. :D )
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Let's do this!


Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy z cukrem (najpierw białe części jajka, a dopiero, jak je ubijemy pomalutku dosypujemy cukier)













Kiedy piana zrobi się na serio sztywna, to wrzucamy po jednym żółtku i dalej ubijamy.













Czas na bąbelki i olej. Podczas magii z mikserem stopniowo wlewamy jednego i drugiego. Żeby było nam łatwiej, możemy poprosić mamę/tatę/siostrę/brata/syna/córkę/babcię/dziadka, coby nam pomogli, bo przecież nie mamy trzech rąk. Samodzielne wykonanie jest jak najbardziej możliwe, ale trzeba stopować co chwilę kręciołek ubijający :)








Na koniec wrzucamy mąkę (tą ze szklanek!) wymieszaną z proszkiem i mieszamy (albo delikatnie ubijamy).












Masę dzielimy na dwie, w miarę równe części. Jedną częstujemy mąką, a kakao. Mieszamy. Przygotowujemy blachę (najlepiej wyłożyć ją papierem do pieczenia) i włączamy piec. W domu dysponuję gazówką, wobec czego nastawiam ją na 5 (to ok 180-200 stopni). Teraz wracamy do ciasta.
Na przygotowaną blaszkę wlewamy na przemian: raz białe, raz brązowe (lub na odwrót - to od Was zależy, czy Tygrys będzie w biały w ciemne paski czy ciemny w białe paski).



















Mój jest zdecydowanie biały w kakaowe pręgi xD


Tego tutaj piekłam ok 45 minut, co jakiś czas przewracając go w piecu (żeby się równo ,,zrobił").









Tak prezentuje się po opiekaniu :D Możecie go posypać cukrem pudrem, wyłożyć na niego masę albo coś. Ale szczerze? Uważam, że on w ogóle tego nie potrzebuje - jest absolutnie smaczny bez tych dodatków ;)

Teraz możecie z czystym sumieniem powiedzieć wszystkim dookoła, że upolowaliście Tygrysa! I to jakiego ;p

Życzę smacznego :D
Buziaki, A. :*

piątek, 12 lipca 2013

Zakręcony makaron na łososiowym grzbiecie

Piątek. Kolejny przepis na pyszny obiad ;p. Znowu makaron. To dlatego, że uwielbiam dania z makaronem. :)

 Składniki:
*makaron 
*łosoś wędzony
*śmietana 12%
*cebula
*pieprz

Sposób przygotowania:




Półtalarki
Cebulę kroimy w talarki (no dobra półtalarki).













Moje piękne półtalarki cebuli na patelni


Na rozgrzaną patelnię dodajemy przygotowaną wcześniej cebulę.











Łosoś



Przygotowujemy łososia. Łosoś musi być wędzony. Mój miał 125 g.











Pięknie pokrojony łosoś



Odrywamy skórę od łososia i kroimy go w drobną kostkę. W praktyce nie da się tego jednak zrobić, bo za bardzo się rozpada. Po prostu staramy się goi jakoś pokroić ;p.









Pięknie pokrojony łosoś + półtalarki cebuli



Do zeszklonej wcześniej cebuli dodajemy pięknie pokrojonego łososia. Smażmy jakiś czas. Mi zwykle zajmuje to 5 minut.










Dodatek śmietany



Do mieszanki cebulowo-łososiowej dodajemy śmietany 12% i świeżo zmielonego pieprzu. Całość mieszamy i gotujemy chwilę na wolnym ogniu.




Zakręcony makaron
Gotujemy makaron. Ja wybrałam świderki, żeby nazwa dania była  bardziej kreatywna ;p.
Gotowy makaron mieszamy z przygotowaną wcześniej mieszanką.














Smacznego!


J.








środa, 10 lipca 2013

NieBEZpieczny deser ;p

Aaaaaaaaaaa! Spóźniłam się z postem :O Obiecałam wtorki, a mamy środę... Ale hola hola! Mam dobrą wymówkę: uczestniczyłam w pewnym festiwalu na terenie Trójmiasta i zauroczenie wszystkimi wspaniałymi występami (ehkem - wokalistami) wybiło mnie z rytmu.
Tak, czy siak: wracam z hukiem!! :D
Dzisiaj przedstawię Wam przepis, który znalazłam na pewnej stronce internetowej z wypiekami: tort bezowy!
Mniam :D Leci mi ślinka na samą myśl :D
Oto potrzebne rzeczy:

BEZA
- 3 białka
- ok 1 łyżeczka soku z cytryny (ja dodałam soku z limonki - jest bardziej aromatyczny, niż cytryna ;) )
- szczypta soli
- 170g cukru
- 1 ½ łyżeczki mąki ziemniaczanej (użyłam kisiel, ponieważ ładniej pachnie, jest tańszy i smaczniejszy, niż mąka :P )

KREM
- 500g słodkiej, płynnej śmietany 30% (albo 36% - jak wolicie :D )
- 300g czekolady (ale nie wierzę pierwotnym przepisom i nie zamydlą mi oczu gorzką czekoladą! Wzięłam dwie tabliczki mlecznej i jedną gorzką)

PLUS
- owocki do przystrojenia xD

Do dzieła!

Najpierw zajmujemy się kremem. Podgrzewam śmietanę (ale nie gotuję!!!) i rozpuszczam w niej czekolady. Chłodzę (najlepiej przez całą noc, coby była bardzo dobrze schłodzona ;) )











Włączamy piekarnik (termoobieg: 120st.) :D

Teraz zabieramy się za bezę. Białka wlewam do michy, daję szczyptę soli (żeby lepiej się ubiło)
 i czynię magię za pomocą miksera. W międzyczasie dodaję cukier i sok z limonki (wlało mi się dużo więcej, niż łyżeczka - tak ze trzy co najmniej ;p ) i dalej ubijam. Kiedy piana jest dość sztywna wrzucam kisiel.








Rozkładam bezową masę na blachę (mniej więcej 18cm krążki) i wciskam do pieca na 1,5h (moja uwaga jest następująca: po pewnym czasie 120st. to za dużo i jakby ciasto miało siedzieć całe 1,5h, to Wasza beza zjarałaby się na węgiel - dlatego kontrolujcie sytuację i zmniejszajcie sukcesywnie temperaturę, kiedy ciasto uzyska złoty kolor). Jak się beza upiecze, to otwieramy piekarnik i pozwalamy się jej ususzyć (najlepiej całą noc - tak, jak krem ;) ).






Kiedy śmietana z czekoladą dojrzeją - ubijam na sztywno i przekładam nimi bezę.













Przystrajam owockami i cukierkami kolorowymi.



Gotowe!
Hmmm... Chyba zachciało mi się słodyczy. Znowu. -.-

Smacznego, kochani i niech jedzenie będzie z Wami.
Buźka! :*
A.

sobota, 6 lipca 2013

Tuńczykowe spaghetti

Cześć :)
Małe opóźnienie spowodowane usterkami technicznymi. Dzisiejszy przepis to spaghetti z tuńczykiem. Baw się dobrze !

Składniki:
*puszka tuńczyka( najlepiej w oleju)
*makaron
*puszka pomidorów krojonych
*przyprawy
*świeża pietruszka

Tuńczyk
Tuńczyka wrzucamy na rozgrzaną patelnię. Smażymy około 6 minut.

















Do tuńczyka dodajemy pomidory z puszki. Całość mieszamy. Do swojego sosu dodałam pieprz, bazylię i zioła włoskie.
















Gotujemy makaron. Nieważne jaki, ja wzięłam co miałam pod ręką.;p












Mix
Makaron dodajemy do sosu. Mieszamy. Dodajemy świeżo pokrojoną pietruszkę. Spaghetti jest już gotowe.













Tadam!

J.

wtorek, 2 lipca 2013

Drożdżowa fantazja Włocha!

Mowa dzisiaj o pizzy!

Otóż do tego dania można dodać wszystko, co tylko lubicie: pieczarki, szynkę, jajka, ananasa, brzoskwinię, krewetki itp. itd. Ciasto jest kluczem.

Pierwszy przepis (zapewne pierwszy z wielu) na ciasto.

Składniki (ogromna porcja, bo dla 5 osób spokojnie wystarczy):
- 2,5 szklanki mąki
- 2 łyżki oleju
- 0,5 kostki drożdży
- 1 jajko
- 2/3 szklanki wody

Do dzieła!

Do mojej, rodzinnej wersji użyję pieczarek, szynki, cebuli, pomidorów i ketchupu.


Kroimy pieczarki w talarki, szynkę i cebulę. Te dwa ostatnie składniki wrzucamy na patelnię (najpierw mięsiwo ;) ) i przyrumieniamy. Radzę jakoś to wszystko doprawić, żeby miało głębszy smak (sama dodałam nieco soli, pieprzu, papryki i mnóstwo ziół ;) )











Zabieramy się za ciasto!
Do miski wrzucamy mąkę, rozrobione drożdże (lubią cukier i ciepło :P ) oraz jajko i ,,rozgrzebujemy". Do lekko urobionej masy dodajemy olej.





Składniki!











Ciasto przygotowane do rośnięcia :D
Odstawiamy w jakieś ciepłe miejsce, żeby dać drożdżom szansę wykazania się ;P














Kiedy ciasto urośnie, bierzemy blachę i ,,rozciągamy" na jej powierzchni nasz drożdżowy wyrób :D Smarujemy ketchupem.













Teraz wrzucamy wszystkie składniki na pizzę i nakładamy ser (duuuuużo sera! :D )












Pieczemy aż spód się przyrumieni (dobrze byłoby, gdyby ser się rozpuścił :D ).





Smacznego, kochani! Czekam na opinie. Buziaki z początków Open'er :*
A.