wtorek, 5 listopada 2013

Francusko - włoskie inspiracje :D

Hmm.. Jakaś pokrętna ta nazwa. Nic to. Jest późno. Można mi wybaczyć :D

Cześć i czołem wszystkim czytelnikom tego bloga!

Pogoda w Gdańsku dzisiaj nie była najlepsza. Raz było mi za gorąco, a potem za zimno... Już nie wiem, jak mam się ubrać, żeby nie zachorować o.O

Wybrałam się dziś do biblioteki. Nie nazwę tej wyprawy najlepszą w życiu z jednego prostego powodu. WSZYSTKIE książki, które chciałam zabrać ze sobą do domu, zostały wypożyczone! Seriously?!

Całe szczęście, że w kuchni mi się powiodło, bo słowo daję... Chociaż... Zaraz! I tu mogło być różnie, zważywszy na fakt, iż wykupili mi w Tesco ciasto francuskie (z promocji), które jest bazą dzisiejszego dania. Biedra uratowała sprawę! :D

Przepis. Tak. Zacznę, tradycyjnie już, od składników :P

SKŁAD.
  • opakowanie ciasta francuskiego (ktoś bardzo zdolny może zrobić sam :P )
  • ser
  • kilka plasterków szynki/ kiełbasy (u mnie 2 :) )
  • 1 jajko
  • przecier pomidorowy/ ketchup
  • przyprawy

Ciasto kroimy na 6 (w miarę równych) części.
W małej miseczce umieszczamy kilka łyżeczek przecieru pomidorowego i doprawiamy (u mnie znalazły się: bazylia, pieprz czarny, natka pietruszki, słodka papryka, przyprawa do pizzy). Jeśli ktoś zdecydował się na ketchup ma ułatwione zadanie ;)
Przygotowaną miksturę kładziemy na cieście (ost. kwadrat to ketchup).





Dodajemy pokrojoną w drobne paseczki szynkę. W międzyczasie tarkujemy na drobnych oczkach ser.











Ciasto elegancko zawijamy, jak na zdjęciu obok, potem nakłuwamy widelcem (żeby nie urosło za wysoko) i sypiemy ser :D

Rozbełtanym jajeczkiem smarujemy brzegi ciasta.

Tak przygotowane pizzerinki wkładamy do pieca nagrzanego do 180st. na ok 15 min (chodzi o to, żeby nasze danie się za bardzo nie spiekło ani nie było za blade ;) ).








Smaczego! :D


PS Przepraszam za jakość zdjęć, ale pewnie najlepszym wyjściem byłoby światło dzienne, którego zabrakło mi dzisiaj o 18 ;P

Trzymajcie się cieplutko :D
A. :*

8 komentarzy: